Marzę sobie


Marzę sobie o komputerze wiszącym na ścianie, przekątna skromnie min. 3m, matowy wyświetlacz. Żadnych kabli. Klawiatura i różnej maści myszy już nie są mi potrzebne, bo stoję sobie, albo chodzę (bo lepiej się myśli), wykonuję tylko rękoma tzw. gesty. Okna przesuwam otwartą dłonią, wykonując szeroki ruch ramieniem. Na cyfrowym płótnie farbę rozprowadzam delikatnymi ruchami dłonią; obiekt 3D modeluję tak jakbym przed sobą ugniatał glinę... do precyzyjnych czynności używam magicznej różdżki nie większej od długopisu. Ekran tylko do kontroli. Tekst do bloga po prostu dyktuję.

W gruncie rzeczy praca przy komputerze jest ciężka, nie służy zdrowiu. Wielogodzinne siedzenie może przyprawić o ból pleców, a machanie myszą o ból nadgarstka. Wiele tak spędzonych nocy i wypitych kaw żeby osiągnąć wyniki. Kiedyś wykryłem że najwygodniejsze są myszy duże, dopasowane do dłoni. Ale myszy miały wadę, kurz psuł je, a ja nie miałem cierpliwości na czyszczenie ich. Więc kupowałem tanie myszy na kartony, gdy jedna zawodziła, brałem nową. Tak było do chwili aż kupowałem odpowiednie myszy laserowe (już na sztuki). Najlepszy jest tablet graficzny z piórem, jest jak długopis, ołówek, kredka czy pędzel, ale czasem trzeba wykonać coś precyzyjnego i potrzeba dobrej laserowej myszy, i gdyby nie powracające bóle nadgarstka, używałbym jej ciągle. Pozbyłem się jej na rzecz trackball-a, nic nie boli, a precyzja wystarczająca do pracy.

Szum komputera wcale nie jest tak inspirujący jak niektórzy sprzedawcy komputerów sugerują. Szum po prostu denerwuje. Trzeba wymieniać wszystko co szumi na to co nie szumi tak bardzo, ale nie kosztem wydajności. Bo szumieć widocznie musi, byle cicho.

Oczy są niezwykle ważne, odpowiadają za dostarczanie mi odpowiednich doznań, dodam: pożądanych. Zaczynałem od monitorów CRT, które po pewnym czasie przestawały ostro wyświetlać. Potem LCD których świetlówki potrafiły wypalać się. Ale ostrość zawsze była taka sama. Już przestaje mi wystarczać parę monitorów,  marzę sobie o komputerze...

Komentarze

Popularne posty